"Światłość sprawiedliwego promieniuje szeroko, a lampa niewiernych przygasa." Prz 13:9



NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » MUZYKA ,DŻWIEK ,WIBRACJE » MUZYKA ,DŹWIĘK CZYM JEST I JAKI MA ,NA NAS WPŁYW

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Muzyka ,dźwięk czym jest i jaki ma ,na nas wpływ

muzyka leczy ale i szkodzi zdrowiu ,dźwięk ma moc
  
tonik
30.05.2012 12:41:41
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 115 #948586
Od: 2012-5-25
Dzwieki w mózgu
--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dźwięk oprócz narkotyków, to najsilniejszy czynnik
zmieniający świadomość.
Genesis P. Orridge

NASZE CIAŁO TO WIELKIE UCHO

Kiedy ciała drgają, powstaje fala dźwiękowa.
W każdym źródle dźwięku coś drga, wibruje, porusza się. Częstotliwość drgań określa wysokość wydawanego tonu, a zmiany ciśnienia powietrza podczas przepływu fali dźwiękowej powodują drgania bębenków w uszach, czego efektem jest to, że człowiek słyszy.
Żyjemy w morzu wibracji: odbieramy i wysyłamy dźwięki, a wszystkie części naszego ciała, każda nasza komórka, wydają dźwięk.

Ponad 90% z otoczenia rejestrujemy podświadomie: słyszymy nie tylko uszami.
Bębenek ucha wzmacnia sygnał otoczenia 25 razy, ale - oprócz niego - mamy mózg: wszelka ludzka percepcja jest multi-sensoryczna, tzn. przetwarzamy informacje wielokanałowe.
Słyszymy szkieletem, czaszką, całą powierzchnią ciała. Nawet w oczach istnieją komórki rejestrujące zmiany ciśnienia powietrza.
Nasz organ słuchu sam w sobie też nie jest pasywny: człowiek może zlokalizować źródło dźwięku, zanim poruszy głową, ucho bowiem nie tylko przyjmuje dźwięk, ale samo go wytwarza.

To, co słyszymy, to trójwymiarowa reprodukcja zewnętrznego dźwięku stworzona przez mechanizm wewnętrzny naszego ucha.

Przygłucha babcia doskonale słyszy złośliwą uwagę na swój temat, tak jak ten, o kim się mówi w hałaśliwym tłumie na przyjęciu, dokładnie rejestruje o co chodzi, będąc w drugim końcu sali.

Odbierane przez nas dźwięki zmieniają ciśnienie krwi, częstotliwość uderzeń serca, poziom cukru i kwasów tłuszczowych, wpływają też na wydzielanie soków żołądkowych i wiele innych procesów neurochemicznych np. fermentację.
Praca enzymów polega na modyfikowaniu formy danej substancji, czyli na mechanicznym przemieszczaniu makromolekuł, które kurczą się i rozciągają podczas przetwarzania każdej z cząstek.
W procesie przetwarzania cząsteczki enzymów drgają.
I tak np. fosforylaza i glukomutaza w czasie przemiany glukozy drgają z częstotliwością 676 obrotów na sekundę, a cyklochromreduktaza rozkłada kwasy, obracając się 183 razy w ciągu sekundy. Wspólna praca enzymów wytwarza coś w rodzaju pola akustycznego komórki, przy czym nucie "dis" odpowiada 185 Hz, "cis" - 277 Hz, "e" - 676 Hz itp.

Żołądek jest najbardziej wrażliwy na niską częstotliwość drgań [enzymy trawienne pracują na niskich obrotach rzędu 10 Hz], lecz "syty żołądek" drga inaczej, wydając wyższe dźwięki.

Szwajcar Hans Jenny w latach 30. zbadał wpływ dźwięku na różne materiały: piasek, ciecze, opiłki żelaza, rtęć. Umieszczał kolejne substancje na metalowej powierzchni i grał pod nimi na skrzypcach. Konkretne dźwięki tworzyły z piasku ornamentalne struktury: spirale, okręgi, elipsy. Każda zmiana tonu, czyli częstotliwości dźwiękowej wibracji, powodowała zmianę obrazu na metalowym pulpicie. Doświadczenie zainspirowało Jenny'ego do stworzenia "tonoskopu", przyrządu pobierającego "odciski dźwięków".

DŹWIĘCZYMY, JAK NAM ZAGRAJĄ

Dźwięki muzyki wpływają bezpośrednio na ośrodki emocji, ożywiają wspomnienia, wspomagają wytwarzanie peptydów i endorfiny, wyrównują ciągi neurotransmiterów. W ankiecie na temat tego, co najskuteczniej wprowadza w stan ekstazy, 36% respondentów wybrało radość spowodowaną ruchem, 70% - seks, 87% - piękno przyrody, 92% - sceny z filmów i 96% - muzykę.

Muzyka wytwarza w mózgu specyficzny stan emocjonalny i ci, którzy potrafią skoncentrować się tylko na wrażeniu dźwiękowym, a nie na intelektualnej obserwacji i odbiorze, są na drodze do przeżycia synestezji - widzenia dźwięków i słyszenia barw.

Ośrodki odpowiedzialne w mózgu za odbiór dźwięków i kolorów są oddzielone, ale przy głębokim zasłuchaniu ośrodki te zlewają się i dochodzi do wzajemnej wymiany informacji. Ponad połowa dzieci przeżywa stany synestezji kilka razy dziennie.
Ocean dźwięków, w którym jesteśmy zanurzeni, wpływa na stan naszej świadomości. Huk maszyn, silniki samochodów, hałas ulicy, szum odkurzacza, praca lodówki, szum komputerów, świergot modemów, fale radiowe - to wszystko wpływa na nasz mózg. Dodajmy do tego emocje, dziesiątki sytuacji, które podświadomie rejestrujemy. Mając wrażenie, że "wyrzuciliśmy je z głowy", mylimy się - w istocie pozostają w organizmie, wpływając na wszystkie nasze mniejsze lub większe neurozy.

Dla naukowców związek stanu fizjologicznego człowieka ze stanem jego umysłu jest oczywisty.

Dla przykładu - badania nad powstawaniem zgłosek wykazały, że jakikolwiek stres natychmiast wpływa na pracę mięśni strun głosowych ("głos mu uwiązł w gardle").
Wykazano bezpośrednią zależność między charakterystycznymi cechami strun głosowych a falami mózgowymi. Napięte struny wykonują od 80 do 10 tyś. drgań na sekundę.
Potrafią drgać całe albo fragmentami, zmieniać swoją grubość.
Odkrycie myotransferów (przenoszenie informacji bioelektrycznej na określoną odległość) pozwoliło określić inne zbieżności - gdy na przykład słuchamy kogoś w milczeniu, nasze struny głosowe i mięśnie krtani poruszają się w odpowiedzi na ruchy strun głosowych mówcy.

Znane są również związki między stanem emocjonalnym a brzmieniem naszego głosu.
Jeśli jesteśmy w dobrym nastroju, nasz głos brzmi jak dzwon, jeśli jesteśmy smutni, głos jest przyduszony, niepewny.
Mechanizm działa w obie strony: ćwiczenie strun głosowych i mięśni krtani wpływa na naszą psychikę i kondycję umysłową.

MUZYCZNE RYTUAŁY PSYCHO HIGIENICZNE

Muzyka to prosty i jednocześnie bardzo tajemniczy czynnik, wpływający na naszą świadomość. Już od niepamiętnych czasów używano dźwięków do leczenia, a magiczną siłę kołysanki zna każde dziecko.

Im lepiej poznajemy zasady działania naszego mózgu, tym jaśniej zdajemy sobie sprawę, jak można wpływać na jego prace za pomocą dźwięków.

Dokładny pomiar za pomocą mikroelektrod, które zdolne są zmierzyć napięcie elektryczne pojedynczej komórki, wykazał, że zmysły i świadomość człowieka reagują w 3/10 sekundy po stymulacji, natomiast mózg już w 1/10 sekundy.
Inaczej mówiąc, filozoficzno-religijna koncepcja iluzji została naukowo potwierdzona - w momencie gdy człowiek za pomocą swego ego zdecyduje, jak ma zareagować, jest już za późno: decyzja zapadła.
To, co tworzy świadomość człowieka kilka ułamków sekundy później, to nic innego jak jego wewnętrzna wizja stymulowana bodźcem zewnętrznym.

Kiedy sobie uświadomimy, że to perfekcyjne narzędzie do myślenia i podejmowania decyzji, jakim jest nasz mózg, w każdej sekundzie jest poddawane nieskończonej liczbie negatywnych bodźców, przestaniemy się zastanawiać, dlaczego, ogólnie rzecz biorąc, czujemy się nie najlepiej. Jest też oczywiście druga strona medalu.
Zasada sprzężenia zwrotnego udowadnia sens istnienia optymizmu - za pomocą woli człowiek może praktycznie wpływać na każdą komórkę swego ciała. Może rozkazać mózgowi, aby działał lepiej, może się bronić, twórczo rozwijać i penetrować nie odkryte i nie przypuszczane nawet rejony świadomości.

Kilkudniowe obrzędy voodoo. afrykańskie bębny, hinduskie ragi. boliwijskie fletnie pana. polifonia bułgarskich wokali, śpiew gregoriańskich mnichów i mruczenie tybetańskich lamów to sprawdzone przez wieki formy psychohigieny - lecznicze podróże w odmienne rejony umysłu z dźwiękiem w roli przewodnika.

Elementarne rytmy i proste, kilkudźwiękowe melodie wykorzystują podświadome oddziaływanie dźwięku na proces myślenia człowieka. Po kilkukrotnym przesłuchaniu monotonnego mruczenia i stukania zauważamy, że nasz nastrój zmienił się, zostaliśmy z lekka "przeprogramowani". Zgodnie z najnowszymi odkryciami fizyki nuklearnej i podczas badań wpływu dźwięku i muzyki na człowieka okazało się, że mózg jest bardziej czuły na częstotliwości modulowane. Fale dźwiękowe mieszają się, łączą w taki sposób, że końcowy ton różni się od sumy ich częstotliwości (podobnie z kolorami: czerwony z zielonym daje w efekcie żółty, a nie czerwono-zielony). Człowiek, produkuje jednak "fale" myślenia. Te łączą się ze sobą, tworząc zupełnie inne, bardziej zaskakujące.

Odpowiednie oddziaływanie i wzajemne przenikanie się fal dźwiękowych z mózgowymi to stary jak świat sposób na zmiany świadomości, kreowanie nastrojów i poprawę lub niszczenie ludzkiej psychiki i całego organizmu człowieka.

Ludzie bardzo szybko uzależniają się od muzyki: nasze fale mózgowe mniej lub bardziej świadomie potrzebują kontaktu z falami dźwiękowymi. Cała nasza świadomość zanurzona jest w morzu wibracji, z którego wybieramy świadomie te, które "nam się podobają", sprawiają przyjemność, podświadomie zaś odbieramy właściwie wszystko i najczęściej nie mamy pojęcia, skąd pochodzi nasz dobry lub zły nastrój.

Dźwiękowy wszechświat, który nas otacza, jest w takim samym stopniu źródłem ukojenia i harmonii, jak i najstraszliwszych mentalnych koszmarów i zagrożeń.
Cywilizacja wibruje i wytwarza dźwięki, bez których czujemy się zaniepokojeni i pozbawieni stymulacji.

Cisza staje się coraz bardziej "nieznośna", a skazanie człowieka na długotrwałą "dźwiękową" izolację jest przyczyną szaleństwa, w nie mniejszym stopniu, jak codzienne przebywanie w "industrialnym hałasie" i konsumpcja dźwięków "rozstrajających" nasz mózg, ale bez których rzeczywistość wydaje nam się uboższa i mniej ciekawa.
http://www.cybertech.net.pl/online/system/ZINek3/techno/dzwieki.htm
  
kesja
27.06.2012 20:40:27
poziom 5



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: "EHYEH asher EHYEH"

Posty: 648 #964719
Od: 2012-5-26


Ilość edycji wpisu: 1
Olga Szwajgier [...dźwięk jest fundamentem naszego istnienia...] cz.1



Dżwiekiem-wibracja widzialną jest barwa- kolor a słyszalna jest DŻWIĘKIEM .
Człowiek ktory spiewa jest duzo zdrowszy od tego który nie spiewa ,
ponieważ pobiera dużo oddechu i tak sie doenergetyzowuje.
Ten ktory nie spiewa ma zapadnięta klatke piersiową i SPLOT SŁONECZNY ma mało energii.

Muzyka sfer ,każda planeta ma swoja własny dzwiek moze nie być słyszana
przez ansze uszy ale to jest albo kilka oktaw w dół albo do góry.
ptaki ...fizycy kwantowi udawadniaja nam ,ze jestesmy ŚWIATŁEM
,a mistycy zawsze o tym mówili...widzi sie wibracie słyszy sie WIBRACJE
..widzialna jest barwa a widzialna dżwiekiem .

Everything is Sound. Wszystko jest dźwiękiem (Polskie napisy)

Na początku było słowo...
Wyjaśnienie i pokazanie tego, jak wibracja dźwiękowa kreuje formę materialną.
.
.
Patrząc jak te cząsteczki metalu skupiają sie w JEDNO ,pojełam ,ze podobnie dzieje sie
z ludżmi .
Każdy podąża za GŁOSEM ,który go przyciąga i formują sie razem w jedno.
.Owce Moje GŁOS MÓJ ZNAJĄ i za innym NIE PÓJDĄ
_________________
.
Kiedy zamilknie
twoje "ja"
usłyszysz w ciszy
Mój łagodności Głos.
*
"EHYEH asher EHYEH".
  
kesja
02.07.2012 19:40:52
poziom 5



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: "EHYEH asher EHYEH"

Posty: 648 #966931
Od: 2012-5-26
Atmosfera

Myśli i emocje uwięzione w zamkniętej przestrzeni, jak dom czy miejsce pracy, szczególnie silnie oddziałują na ludzi wchodzących do pomieszczenia.
Myśli i emocje generowane przez jednostkę czy grupę w zamkniętej przestrzeni mogą w niej pozostawać, pochłonięte przez obiekty fizyczne.
Wytworzona w ten sposób „atmosfera" pokoju może utrzymywać się długo, choć odczucia i myśli ludzi, którzy ją wytworzyli, zmieniły się.
Tak wytworzona „atmosfera" będzie wpływać na człowieka w sposób pozytywny lub negatywny, zależnie od swego charakteru.
Wyjaśnia to nieoczekiwane zmiany nastroju niektórych ludzi, gdy przechodzą z jednego pomieszczenia do innego, lub gdy zmieniają swoje otoczenie.
Zrozumienie tego, jak atmosfera pomieszczenia może wpływać na ludzi, jest ważne.
Należy bowiem znać dynamikę energii zarówno w zdrowym środowisku, jak i zaburzonych przez nieuczciwość, by stać się biegłym w używaniu energii.
Atmosfera małego pomieszczenia jest na ogół łatwo wyczuwalna.
Jest tak wielu starych, małych kapliczkach, gdzie nabożne uczucia tysięcy ludzi dosłownie naładowały emocjonalną i mentalną atmosferę pomieszczenia.
Emocjonalna i mentalna atmosfera zamkniętej przestrzeni może sprawić, że pomieszczenie będzie wypełnione zdrową i odżywczą energią, lub też będzie niezdrowe i szkodliwe.
Wszyscy podlegamy wpływom atmosfery emocjonalnej i mentalnej.
Powinniśmy więc być bardzo ostrożni, zanim dobrowolnie poddamy się wpływom środowiska, które ma wyraźnie złą atmosferę i będzie miało ujemy wpływ na nasz system energetyczny i ogólne samopoczucie.

Wyczuwanie atmosfery

Opisane poniżej ćwiczenie ma pomóc ci bardziej świadomie wyczuwać atmosferę.
Gdy spróbujesz je wykonać, przekonasz się, że jesteś bardzo wrażliwy na mentalną i emocjonalną atmosferę pomieszczenia, i poddajesz się jej bardziej, niż mógłbyś to sobie wyobrazić.

Jest to ćwiczenie grupowe i najlepiej się udaje w grupie pięciu czy sześciu osób.
Każda z nich będzie miała okazję odczuć raz lub dwa razy mentalną i emocjonalną atmosferę wytwarzaną przez grupę. Ćwiczenia najlepiej wykonywać w małym pomieszczeniu.
Jeśli w grupie jest sześć osób, zacznijcie od przepisania każdej z nich liczby między jeden a sześć.
W ten sposób określicie, w jakich kolejności będziecie wykonywać doświadczenie.
Niech osoba z numerem jeden opuści pokój jako pierwsza.

Wychodzącą osobę będziemy nazywać „odbiorcą".
Odbiorca musi pójść do pomieszczenia, w którym nie będzie mógł słyszeć, o czym mówią pozostałe osoby uczestniczące w eksperymencie.
Gdy będzie na zewnątrz, powinien się zrelaksować z zamkniętymi oczami i pobudzić swą drugą uwagę.
Ludzie są szczególnie czuli na atmosferę, zwłaszcza gdy postrzegają świat przy pomocy drugiej uwagi.
Gdy jedna z osób jest poza pokojem, reszta grupy powinna wybrać jakiś temat wywołujące silne uczucia i myśli u pozostałych.
Przez około pięć minut powinniście zaangażować się w żywą dyskusję związaną z tym tematem.
Spróbujcie wywołać we wszystkich jakieś dominujące uczucie jak radość, strach, czy logii, przyjaźń, miłość, śmierć, dzieciach, itd.
W czasie dyskusji wszyscy uczestnicy powinni swobodnie wyrażać swoje uczucia i myśli.
Spróbujcie trzymać się tematu przez pięć minut.
Opinie wszystkich osób powinny być zgodne, by atmosfera pokoju została naładowana mocnymi, jasno określonymi uczuciami i poglądami dotyczącymi dyskutowanego tematu.
Po pięciu minutach jeden z grupy, wyznaczony w danej rundzie na prowadzącego, powinien zdecydowanie przerwać rozmowę i sprowadzić brakującego członka grupy.
Gdy tylko odbiorca wejdzie do pokoju, niech bez zwłoki opowie grupie o zmianach, które wyczuwa.
Na poziomie mentalnym odbiorca może wyczuć, jak przez niego umysł przepływają myśli, które ciągle jeszcze krążą po pokoju.
Myśli które mogą pojawić się w formacie słów lub obrazów.
Na Poziomie emocjonalnym może odczuć nastrój lub uczucia dominujące w grupie; albo emocje osoby dominującej w grupie. Może też po prostu odczuć niejasną atmosferę pobudzenia, ciepła, niepokoju czy depresji.
Jeśli odbiorca jest szczególnie czuły, może określić ogólny temat rozmowy i poglądy osób dominujących w grupie.
Jego ciało fizyczne również zarejestruje zmiany w atmosferze.
Niepokój będzie często doświadczany jako napięcie w różnych częściach ciała odbiorcy.
Ciało może ulec fizycznemu pobudzeniu, a nawet nagłemu zmęczeniu czy letargowi.

Mogę wystąpić dosłownie tysiące różnych odczuć, które może zarejestrować ciało fizyczne odbiorcy.

Osoba bez treningu przeoczy wiele subtelnych wibracji, gdyż są one wyczuwalne na ledwie uświadamianym poziomie.
Jednak każdy łatwo rozpozna dominujące w grupie odczucia.

Odbiorca, po wejściu do pokoju, musi po prostu zwracać uwagę na zmiany odczuwane fizycznie, emocjonalnie i mentalnie.
Gdy odbiorca i grupa omówią ćwiczenie, możecie kontynuować doświadczenie wysyłając na zewnątrz następna osobę i dyskutując nowy temat.
Podejmując go rozproszycie starą atmosferę.
Powtórzcie ćwiczenie tyle razy, żeby każde z was miało szansę być odbiorcą choć jeden raz.
_________________
.
Kiedy zamilknie
twoje "ja"
usłyszysz w ciszy
Mój łagodności Głos.
*
"EHYEH asher EHYEH".
  
kesja
11.07.2012 17:13:04
poziom 5



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: "EHYEH asher EHYEH"

Posty: 648 #971647
Od: 2012-5-26
WKLEJE ŻEBY SIE NIEZAGUBIŁO
>>>>>>>>>

[quote=art]

.

Znaczenie 432hz Music


Artykuł: Brian Collins T

432hz wibruje na zleceniodawców złote myśli PHI i jednoczy właściwości światła,
czas, przestrzeń, materia, grawitacja i magnetyzm z biologii, kod DNA i świadomości.


432hz Natural Tuning głęboki wpływ na świadomość, a także na poziomie komórkowym naszego ciała.
Do strojenia instrumentów muzycznych i przy boisku koncert na 432 Hz zamiast 440 Hz, twój atomów i DNA zaczyna rezonować w harmonii ze spirali PHI natury.
Najlepszym sposobem na doświadczenie 432hz różnica jest słuchanie muzyki.

Utworów, na których usłyszeć to mój spektakl "Cicha noc".
Nagrania są takie same, tylko tuning jest inny.

Było to z jednego perfomance zapisywane do fortepianu Midi plugin "Ivory",
a więc emocje kawałek pozostają takie same.
I potem zmienił na boisku w Ivory na odtwarzanie więc kompresji boisku nie ma miejsca,
które mogą się zdarzyć w przypadku spadku istniejących utwór nagrany 440Hz do 432hz
z programów takich jak Audacity itd.

Słuchaj Silent Night w 432hz Tuning boisku Natural koncert


Powered by Podbean.com
Można zauważyć, natychmiast zaczynamy odczuwać spokój, a ciało będzie odpocząć.


Słuchaj Silent Night na obecnym boisku tuning koncert 440Hz.

Powered by Podbean.com
Można łatwo zauważyć różnicę od razu.
Twoje ciało napina się i swój instynkt może czuć 440Hz jest nienaturalne.


Ten trzeci film to połączenie zarówno strojenia.
Zaczyna się od jednego baru do 432hertz, a następnie jeden bar z 440 Hz.
Jest to dwa razy i ostatni środek kończy się w 432hz

Powered by Podbean.com
Czy czujesz się, jak jesteś subconsiously odpowiedzi na ten utwór?
432 relaksuje następnie 440 czasów Cię i 432 przywraca harmonię.

Wiele osób z różnych środowisk, którzy opisywali podobne poglądy na swoim doświadczeniem z dwóch miejsc.
440Hz dźwięk podstawowy skupia się w umyśle podczas 432hz dźwięk podstawowy, skoncentrowana jest w sercu.
Niektórzy ludzie, którzy nie są w stanie odróżnić 8Hz różnicy, twierdzą, że mogą czuć 432hz cieplejsze ze względu na większą długość fali.
W każdym przypadku, wszyscy zgadzają się, że istnieją pozytywne wyniki doświadczeń słuchanie muzyki w 432hz. Widziałem bardzo wzburzony osób fizycznie odpocząć oddech i organów w chwili 432hz przedstawiono im.
Kolega, który ma bardzo duże energetyczne psów, ma potwierdzoną relaksujące tej tonacji muzyki na jego odnowy biologicznej zwierzęta domowe i odtworzenia częstotliwości światła CD często.



Kształt 432hz

Zastanawiałam się, co geometrii 432Hz będzie wyglądać za pomocą Cymatics więc skontaktowałem się John Stuart Reid, współ-projektant CymaScope ™ o jego wspaniałym wynalazkiem i geometrii = 432hz tonu.


CymaScope ™ jest szczytem badań cymatics i jest koncepcja Jana, który jako akustyk, prowadził badania w komorze cymatics króla Wielkiej Piramidy w Gizie w 1997 roku. CymaScope ™ to dokładne urządzenie mierzące wibracji akustycznych punktów węzłowych, które tworzą wzory geometrii w różnych mediach ciekłym lub stałym.
Nauka cymatics jest geomerty drgań poprzez badania i opublikowane przez dr Hans Jenny w 1967 roku, w swojej książce "The Wave Badanie zjawisk.

Jest to dokładna kopia korespondencji Jana z autorem;
"Hello Brian, 432 Hz wyskakuje jak trójkąt, za każdym razem obraz to.
Myśleliśmy, że coś było nie tak z CymaScope ™, ale po próbie ponad godziny doszliśmy do wniosku, że liczba 3 była jakoś powszechnie podłączony do 432 Hz.

Zdobyliśmy go na video również i wygląda na to, że żyje, to wije się i pulsuje i odmawia przyjęcia jakiejkolwiek innej formie. Zbadaliśmy dlatego, że zajmuje to geometria i okazuje się być ciekawy przypadek:
Kiedy jest dostrojony do częstotliwości 432Hz z drugiej zmiany A (w miejsca po przecinku) do 27 Hz, 54, 108, 216, 864, 1728 w innych oktawach.
D staje się 576 Hz, która staje się 9 Hz, 18, 36, 72, 144, 288, 1152 w innych oktawach. E 324 Hz, który staje się 81 Hz, 162, 648, 1296 w innych oktawach. Wszystkie te częstotliwości są podzielne przez 3 ...
Pozdrowienia, John Stuart Reid ".

John potwierdził jego niesamowite wynalazku CymaScope ™, Co wydaje się być naukowej interpretacji co wierzę Rudolf Steiner w swej wiedzy ezoterycznej Tajemnic Golgoty i dyrektorów kosmicznego stwierdzono, że głównym centrum tonu do życia oświecenie ludzkości C = 128Hz tekst z oktawę C = 256Hz (w 432hz dźwięk podstawowy) lub Michael niedz dźwięk A = 432Hz, który więzi duchowej czworościanu lub Trójcy Świętej częstotliwości i ewolucji człowieka, wstępni razem dźwięku i geometrii.
Dodano do dobrej wody z siłą woli i masz przepis na to, co jest nazywany energii Świadomości Chrystusa.
Woda jako duchowe medium uzdrowienie jest znany od wieków i do dziś wiele się pielgrzymki do świętych miejsc, w których płynie woda.
Woda w sensie duchowym był używany od wieków, aby uzdrawiać i leczyć chorych. Moc zamiar święconą wodą jest używany na codzień i może mieć głęboki wpływ na świadomość człowieka wierzącego i zamiarem unikalnych zbiorowej świadomości wokół nas.
Zdjęcia chronione prawem autorskim i uprzejmości CymaScope ™



Korzystanie z 432hz na harmoniczne ™ koncepcji

W Harmonic Concept ™ naturalnego święty oddech sygnał jest wykorzystywany do strojenia ™ Świadomości
Wykorzystując moc mantry OM, można wibrować i medytować wzdłuż długości fali naturalnych tuning osiągnięcia codziennie balansują świadomości.
Drugi pracował w 432hz równanie tak 60 sekund multipied przez 7,2 minuty daje 432000 milisekund, doskonałe harmonicznych oktawy światła w czasoprzestrzeni.

Tu jest 432hz Tone Tuning

Powered by Podbean.com

Start zamykając oczy i wyobraź sobie w ciemności wiązkę światła białego genialny świeci na ciebie z góry.

Breathe w białe światło choć w ustach i śpiewać "Om" na outbreath myśli nosa.
Spróbuj dopasować 432 boisku słyszysz.
Feel wrażenie drgania rezonansowe swoją zatok i jam nosowych.
Zdjęcie świetle powodzi obecnie oddech OM i podróże się za pośrednictwem zatok i aktywacji trzecie oko.
Następnie obraz ten białe światło wypływające swoje trzecie oko i sobie wyobrazić, że ujawniając spokojny krajobraz wybór.
Zostań tam do końca pierwszego excersise.
Powtórz ćwiczenie trzy razy dziennie, raz rano, raz po południu i raz wieczorem przed snem.
za każdym razem, na przemian z oddechami, Om "w ustach, z nosa" i na następnej wzorca "w nos, na ustach".

Jak uzyskać bardziej żywe w wewnętrznej wizji starać się proste obiekty pojawiają się i kształtują się od białego światła kaskadowy z twojego trzeciego oka.
Kiedy opanujesz to, to spróbuj obraz życia chcesz się rozwijać wokół siebie i kształtować od białych światło płynące z twojego trzeciego oka niczym latarnia morska.

.


Rola zamiar dźwięk uzdrowienie


Dźwięk jest bardzo efektywnym narzędziem do leczenia i, na szczęście, indywidualnych nie musi w to wierzyć go do pracy. Jednak nie Jest to kolejny czynnik, który może znacznie wzmocnić skuteczność leczenia: twórczej intencji. Może to być na długo przed głównego nurtu medycyny uznaje znaczenie intencji. Z kolei większość wibracji praktyków energii, w tym dźwięku terapeutów leczenia, stosowania całościowego podejścia, które obejmuje zarówno umysł i ciało. Kiedy moc zamiarem jest orzekł, że szanse powodzenia są bardzo nasilone.


Zamierzenie obejmuje korzystanie z koncentruje się myśli, uczuć i wizualizacje, aby przyciągnąć, co jest pożądane, takie jak wzmocnienie swojej zdrowia. Wydaje się możliwe, że energia zamiar odbywa się na częstotliwości dźwięku. American dźwięk uzdrowiciela, dr Steven Halpern, uważa, , że''Sound fali nośnej świadomości.''One intencji odpowiednik duchowy dźwięku i połączenie dźwięku i zamiar stworzyć wynik leczenia.


Inny amerykański dźwięk uzdrowiciela, Jonathan Goldman, stworzyliśmy prosty wzoru:


Sound + w intencji = Healing


Siła woli wymaga świadomie w oparciu o uniwersalne pole energii. Wykorzystując ten potężny, uniwersalny w życie wraz z gojeniem dźwięki okazało się znacznie przyspieszyć proces gojenia.


Wiele osób wpaść w pułapkę strachu, ani zamiaru negatywne, w szczególności w odniesieniu do spraw zdrowia. To wszystko jest zbyt łatwe do fixate na możliwe konsekwencje wyzwanie zdrowia, a nie na pozytywne oczekiwania korzystających zdrowy, witalny życia. Wszechświecie, wydaje, jest neutralna i przychodów w naturze, co nam skupić się na. Czy jesteśmy tego świadomi czy nie, użycie siły woli albo pozytywnie lub negatywnie każdej chwili każdego dnia. Nasze myśli, uczuć i wyobrażenia są szablony do wyników i doświadczeń naszego życia. W tym kontekście, podobne przyciąga podobne.


Kiedy za pomocą kreatywnych zamiar istnieje poczucie głęboko inspirowane. (Inspiracją słowo oznacza w duchu.) Jesteśmy zmotywowani do odpowiedzi na głębsze połączeń z głębokiego przekonania, bezwzględną wiedząc, że nasze pragnienie zostało już spełnione. Kiedy połączy umysł energetyzujące życie z uniwersalnym zakresie energii do celów leczniczych i tworzenie, na nasze zdrowie i jakość życia, może być przekształcona.


Ktoś może zapytać, jak to możliwe, aby mieć absolutną pewność co do pożądanej wynik przed nastąpiło wyraźne dowody. Ludzie mają skłonność wierzyć rzeczy tylko wtedy, gdy je zobaczyć. Jednak sztuka twórczego zamiar zaproszenia do nowy sposób myślenia: jeśli uwierzysz, ujrzysz to!


Jest to bardzo korzystne dla procesu twórczego, gdy postępuje tak, jakby się już, co chcesz. Widzieć, czuć i myśleć tak, jakby twoje ciało jest obecnie istotne i całości. Kiedy zachowujesz się jak pożądany wynik ma już się stało, podświadomy umysł nie potrafi odróżnić to, co jest prawdziwe, a co sobie wyobraził i uważa, twoim zamiarem jest rzeczywisty rzeczywistości. Umysł posiada ogromne uzdrawiania i sił twórczych i kontynuować prace w Twoim imieniu, dopóki utrzymywać świadome focus intencji. Być może najważniejszym elementem "stanowiąc jak gdyby" to poczuć doświadczenia, które już objawił swoje pragnienie.


Niektórzy ludzie używali tych i podobnych narzędzi zamiar, ale nie doświadczenie udane, do których się spodziewaliśmy. Ogólnie to nie dlatego, że zastosował ją błędnie lub nieodebrane ważnym element w procesie. Ich brak sukcesów zwykle wynika z nierozwiązanych problemów i szkodliwe przekonania, które są żywione wewnętrznych obawia się w podświadomości, problemy, więc stare i zakorzenione, że osoba nie może nawet się z nimi zapoznać.


Pochowany na bazie strachu problemów i ograniczające przekonania mają tendencję do utworzenia wewnętrznego konfliktu. Świadomy umysł może utworzyć pożądany efekt, ale przytłaczające, sprzecznych wpływ nierozwiązanych problemów i blok przekonania sukcesu. Nic nie może stać się częścią twojej rzeczywistości, chyba że twoje uczucia i świadomy umysł są w zgodzie z mocniejszymi podświadomości. Wiele skutecznych sposobów leczenia są wibracji dostępne rozwiązania tych bloków do dobrobytu i sukcesu. wspaniały moc zamiar w pełni angażuje się, gdy wszystkie systemy są w sojuszu, gdy myślenie uczucie samo wyrównany podstawą wiarą systemu.


W intencji o mocy uzdrawiającej energii dźwięku jest kluczem do poprawy zdrowia i innych udoskonaleń w życie.


Operacyjny na założeniu, że dźwięk jest holograficzne, dźwięk wzory
Przewiduje się pojawić we wszystkich skalach i na wszystkich kształtów membrany, czy
okrągłe, kuliste lub nieregularne.
Chociaż cechy napięcia powierzchniowego na
błony komórkowe mogą być bardzo różne niż stosowane w
CymaScope (tj. napięcie powierzchniowe wody) zasady pozostają same.

End.]
_________________
.
Kiedy zamilknie
twoje "ja"
usłyszysz w ciszy
Mój łagodności Głos.
*
"EHYEH asher EHYEH".
  
conieco
05.10.2012 15:08:15
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 144 #1023264
Od: 2012-5-26
http://www.eioba.pl/a/1o98/wplyw-dzwiekow-na-fizjologie-czlowieka
/

Wpływ wypowiadanych słów na fizjologię człowieka jest olbrzymi.
Najprawdopodobniej tym można tłumaczyć np. efekty bioenergoterapeutyczne,
wpływ naszych zachowań - modlitwy czy tzw.
„dobrych” lub „złych” słów na strukturę wody i pokarmy - piszę o tym w
trzeciej części opracowania
p.n. „Sekrety wody”.

Powiedzmy mocniej – wpływ zwłaszcza Jednego Słowa był olbrzymi.

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi
[czyżby mowa o fali elektromagnetycznej niosącej energię życia i świadomość?!
– przyp. aut.], a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła ... ”
(Ew. wg św. Jana, 1.1-5).
.

ŚWIATŁO JEST INFORMACJĄ,

IGNORANCJA JEST CIEMNOŚCIĄ

B. Marciniak,

„Zwiastuni świtu”

Takie biblijne teksty wielu z nas czyta zwykle na klęczkach bez zbytniego dociekania,
o co w tym chodzi.
Inni z kolei odkładają go na półkę z mitami.
A jednak tekst ma swoją moc.
„Na początku było Słowo...”. Oho! Pierwszy pojawił się więc ...
DŹWIĘK! Przecież słowo – to dźwięk.
I zauważ, jakie to wywarło później skutki – „...
wszystko przez Nie się stało, co się stało...”.

Dźwięk jest pierwotną energią wykorzystywaną do tworzenia.

„Wibracja tego pierwszego Słowa, które wydał Kosmos w chwili Wielkiego Wybuchu,
jest obecna w całym doświadczanym przez nas świecie.
Prymarny Boski Dźwięk, rozszczepiając się w pryzmacie Czasu i Przestrzeni
stworzył nieskończoną ilość wibracyjnych planów.
Niezwykle małą ich część odbieramy naszym zmysłem słuchu – od „amen” do „aum”
przekazywanych przez świętych mężów, poprzez szum świata wokół,
do odgłosów bicia naszego serca.”
(Sławomir Kulpowicz, pianista i kompozytor).

Myślę, że takie opisanie zagadnienia doskonale współgra z teorią strun,
która przedstawia podstawowe zasady funkcjonowania całego Wszechświata.
Otóż wg teorii strun podstawowym,
elementarnym budulcem Wszechświata, podstawowymi ziarnkami „piasku”
są swoiste tony wydawane przez super małe, jednowymiarowe obiekty zwane superstrunami.
Tony – to dźwięki.

Dźwięki – to energia i informacja.
Energia – to materia i na odwrót.
Materia może tworzyć konkretne formy, kształty.

Czy dźwięk można więc zobaczyć?
Czy dźwięk może się zmaterializować, przybrać materialną formę?
Cóż za bzdura! - chciałoby się rzec, prawda?

Mówiliśmy już wielokrotnie – każda rzecz, każda istota w Kosmosie wibruje, drga.

Wibrują elektrony, wibrują atomy, drży liść na drzewie,
drgają krople wody w strumieniu wywołując drgania powietrza,
które odbieramy jako szmer wody,
bije w końcu nasze serce.
I to jakim rytmem, jakim tonem - zwłaszcza w chwilach największych uniesień!

Dlaczego wszystko wibruje, drga, przesyła energię w przestrzeń?
Ponieważ każda rzecz, każda istota nosi w sobie wbudowaną energię,
dzięki której wysyła swój sygnał na cały Wszechświat
niczym operator radiowego nadajnika tęskniący za kontaktem z innymi istotami.

Każda myśl, jaką kiedykolwiek miałeś, każde słowo,
które kiedykolwiek wypowiedziałeś, każdy uczynek,
jaki kiedykolwiek popełniłeś zabarwia ten sygnał i
kształtuje energię, jaką wysyłasz.Każda komórka,
każdy organ naszego ciała ma swoje wibracje i swój ton.

Żywe komórki mogą wydawać dźwięki i je pochłaniać – przynajmniej
tak twierdzi Jim Gimzewski, chemik z Uniwersytetu kalifornijskiego
w Los Angeles („Nexus” nr 5/2006,
„Wieści z pogranicza nauki” –
Dźwięki komórkowe i uzdrawiające własności muzyki”).

Naukowiec nazwał nawet naukę o dźwiękach komórek sonocytologią.


Ustrój człowieka jawi się więc jako doskonale nastrojony instrument muzyczny

wydający wiele zharmonizowanych dźwięków naraz i tworzących wspaniałą melodię.
Jednak gdy elementy naszego wnętrza zaczynają grać na własną nutę,
wówczas instrument fałszuje – ciało i umysł chorują.

Trzeba wówczas instrument „nastroić”.

„Od dawna jest jasne, że przyszłość medycyny leży badaniach czynności komórek.
Świat dźwięków zajmuje tych procesach poczesne miejsce.
– «Naukowcy już dawno zauważyli, że muzyka ma wpływ na obieg krwi,
to znaczy, może zmienić jego szybkość – powiada specjalista
od muzykoterapii Siergiej Szuszardżan. –

Jednak dopiero ostatnio naukowcy zdali sobie sprawę,
że terapia muzyką jest interdyscyplinarną dziedziną nauki,
która istnieje na styku wielu obszarów.
Ponieważ muzyka to dźwięki, rytm, częstotliwość etc.,
zatem istnieje czysto fizyczna strona tego zjawiska.
Jednocześnie istnieje jego medyczna strona –
reakcja organizmu na muzykę na poziomach psychologicznym i komórkowym.
Nasz zespół przeprowadził na przykład serię bardzo interesujących eksperymentów
z udziałem komórek raka mikrobów.

Kultury komórek zostały umieszczone między głośnikami
i poddane działaniu czterech różnych stylów: muzyki klasycznej,
łatwej symfonicznej, rockowej i średniowiecznych hymnów.
Te ostatnie okazały się najbardziej wpływowe.
Procesy wzajemnego oddziaływania miały bardzo złożony charakter.
Ogólnie mówiąc, niektóre style muzyczne mają zdolność przyśpieszenia wzrostu komórek,
a inne hamowania go. (...)»

Te odkrycia stanowią jeszcze jeden dowód na to,
że dźwięki zewnętrznego świata, „dźwięki”
naszego organizmu są ze sobą wzajemnie powiązane w bardzo złożony sposób.
Wciąż jednak jest więcej pytań, niż odpowiedzi.”
(„Nexus” nr 5/2006, „Wieści z pogranicza nauki” –
Dźwięki komórkowe i uzdrawiające własności muzyki”).

Tybetańczycy uważają, że mamy na ciele 26 punktów wrażliwych na dźwięki.
Połowa z tych punktów odbiera energię uspokajającą, a druga połowa – pobudzającą.
Potwierdza to nauka – wibracje są odbierane przez ciało
poprzez tzw. mechanoreceptory, przede wszystkim ciałka Vatera-Paciniego.
Może właśnie dlatego dźwiękoterapia przy pomocy specjalnych mis czy przy
użyciu tabli – starodawnego indyjskiego instrumentu muzycznego,
wywodzi się z Tybetu.

Masaże dźwiękiem skutecznie zwalczają ból, łagodzą prawie całkowicie bóle miesiączkowe
i porodowe. W Niemczech niektórzy ginekolodzy-położnicy i położne zalecają kobietom muzykoterapię na długo przed rozwiązaniem,
dzięki czemu poród odbywa się zadziwiająco szybko i łatwo.Pozytywny dźwięk dotyka nas, pieści nasze ciało, działa jak dłonie najdelikatniejszego masażysty.
Dźwięki leczą, odprężają, dodają energii, naprawiają uszkodzenia biopola.

Wspaniałe efekty terapeutyczne odnosi
zwłaszcza muzyka klasyczna XVII i XVIII- wiecznych kompozytorów –
Bacha, Vivaldiego, Mozarta, Telemana, Haendla, Corelliego. Wśród nich najbardziej przydatne są utwory
na instrumenty smyczkowe – largo (powolne).Okazuje się,
że utwory tych i wielu innych kompozytorów są skomponowane w tempie 60 ćwierćnut na minutę,
tj. w cyklach 30-sekundowych.
Jest to tempo zbliżone do bicia ludzkiego serca.

Tego typu muzyka potrafi wyrównać ciśnienie krwi,
korzystnie wpływa na pracę serca i całego układu krążenia,
jak również na cukrzycę i zaburzenia słuchu. Kiedy słucha się takich utworów - zwłaszcza sonatę KV448 Mozarta -
fizjologia organizmu niepostrzeżenie przystosowuje się do ich rytmu,
serce zwalnia tempo, ciało relaksuje się, zmniejsza się stres,
a umysł zostaje pobudzony i jest bardziej sprawny intelektualnie.

W 1994 r. opublikowano wyniki badań, z których wynikało,
że po wysłuchaniu „Sonaty D-dur na dwa fortepiany” W. A. Mozarta
badani osiągali lepsze wyniki w testach na inteligencję.Okazało się również,
że muzyka Mozarta poprawia nastrój.
Najprawdopodobniej właśnie dlatego, że większość funkcji układu nerwowego powtarza się we wspomnianych już 30-sekundowych cyklach – dokładnie tak,
jak w utworach Mozarta. Efekt ten nazwano nawet „efektem Mozarta”.

DŹWIĘK I MUZYKA JAWIĄ SIĘ JAKO

NAJSILNIEJSZE ŹRÓDŁA UZDRAWIAJĄCEJ MOCY.

Przypuszcza się również, że odpowiednio dobrana,
spokojna muzyka buduje sieć neuronów.
W tym właśnie upatruje się przyczyn trwałego rozwoju wyobraźni u dzieci poddanych treningom muzycznym.
Zbawienne działanie ma muzyka na samopoczucie osób z chorobą Alzheimera i epileptyków.
I odwrotnie – muzyka agresywna, głośna, w dodatku połączona z grą świateł (np. techno, heavy metal)
może zniszczyć system nerwowy,
obniżyć moc układu immunologicznego i zniszczyć subtelne struktury energetyczne organizmu.

Amerykanin Robert A. Monroe, założyciel The Monroe Institut,
znanej w USA placówki badającej mózg człowieka i jego aktywność stwierdził, że odpowiednio spreparowany sygnał dźwiękowy może wywołać w mózgu człowieka specyficzny stan świadomości,

osiągalny jedynie przez joginów i osoby intensywnie medytujące.

Polski psychotronik Krzysztof Bułłyszko stworzył
system nagrań pozwalających nadawać właściwy kierunek
naszym myślom, tj. stworzyć właściwe, pozytywne wzorce pozwalające otworzyć wewnętrzne ogromne możliwości
tkwiące w każdym z nas.
Jest to również możliwość dotarcia do naszych wewnętrznych „regulatorów” i właściwego „nastrojenia” organizmu, wpływu - poprzez dźwięki - na zdrowie organizmu.

**********
KAŻDY Z NAS MA PRZYJAZNY DLA SIEBIE DŹWIĘK.

ODKRYJMY GO W SOBIE.

Również świat roślin i zwierząt reaguje na odpowiednie dźwięki pozytywnie.
Badania prowadzone m.in. w Indiach, Japonii, USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii wskazują, że przy dźwiękach muzyki,
której częstotliwość nie przekracza 5kHz (5 tysięcy drgań na sekundę)
rośliny rozwijają się lepiej i szybciej.

Krowy i kury lubią (!) np. muzykę Bacha, Mozarta, Beethovena.
Żeby kompozytorzy mogli wiedzieć, jakich mają melomanów!
Coraz więcej hodowców (zwłaszcza na Zachodzie) instaluje w oborach i kurnikach głośniki i nadaje muzykę klasyczną.
Okazało się, że ma to pozytywny wpływ na zwiększoną mleczność krów i nieśność kur. Pewne dźwięki mogą więc wywoływać degenerację, inne zaś – regenerację ciała.
Harmonijne dźwięki uaktywniają ciało i prowadzą do uzdrowienia.
Każdy dźwięk ma swoistą „geometrię”, tj. kształt będący formą inteligencji.
I tu powracamy do „materialnej” strony dźwięku.
„Czy istnieje związek między dźwiękiem, wibracjami i fizyczną rzeczywistością?
Czy dźwięk i wibracje mają zdolność tworzenia?”
(„Nexus” nr 4/2006, „Wieści z pogranicza nauki” –
„Kymatyka - nauka przyszłości?”, Peter Pettersonn, tłum.

Jerzy Florczykowski). I dalej za tym samym artykułem
z „Nexus-a” nr 4/2006: „W roku 1787 prawnik,
muzyk i fizyk Ernest Chladni opublikował dzieło «Entdeckungen über die Teorie des Klanges»
(«Odkrycia w dziedzinie teorii muzyki»).
W tej i innych pracach o charakterze pionierskim (...)
Chladni położył fundamenty pod jedną z dziedzin fizyki, którą nazwano akustyką,
czyli nauką o dźwiękach.
Jednym z osiągnięć Chladniego było znalezienie sposobu uwidaczniania wzorów generowanych przez fale dźwiękowe.(...)
Na czym polegało znaczenie tego odkrycia?
Otóż Chladni zademonstrował, że dźwięk ma bezpośredni wpływ na materię fizyczną oraz zdolność tworzenia geometrycznych wzorów”.

W latach 60-tych XX wieku szwajcarski lekarz Hans Jenny dokonywał
badań mających na celu umożliwienie wizualizacji dźwięków,
m.in. ludzkiego głosu.
Przy pomocy własnego wynalazku – tonoskopu – obserwował
bezpośrednio fizyczne obrazy wypowiadanych głosek, tonów, pieśni.
Okazało się więc, że dźwięki można nie tylko słyszeć, ale również i oglądać.
Nowa dziedzina wiedzy, którą stworzył – kymatyka (j.gr. – kyma – fala) –
to dziedzina zajmująca się badaniem wpływu wszelkich wibracji na powstawanie geometrycznych wzorów
i kształtów oraz procesów dynamicznych. Wnioski, które sformułował podczas swoich badań jawią się następująco:

„Biologiczna ewolucja jest rezultatem wibracji,
których natura określa ostateczny jej rezultat.
Przypuszcza, że każda komórka posiada swoją własną częstotliwość i że określona liczba komórek o tej samej
częstotliwości tworzy nową częstotliwość pozostającą
w harmonii z oryginalną, te z kolei tworzy przypuszczalnie jakiś organ, który również wytwarza nową częstotliwość
pozostającą w harmonii z dwiema poprzednimi.

Dr Jenny mówił, że znalezienie klucza do zrozumienia tego,
w jaki sposób mamy uzdrawiać ciało przy pomocy tonów,
należy do naszej wiedzy w zakresie tego, jak poszczególne częstotliwości mogą wpływać na geny, komórki i różne układy organizmu.”
(„Nexus” nr 4/2006, „Wieści z pogranicza nauki” – „Kymatyka - nauka przyszłości?”, Peter Pettersonn, tłum. Jerzy Florczykowski).

I ostatni już cytat z tego samego periodyku i artykułu:
„Kończąc, chciałbym przytoczyć poetycką konstatację Cathie E. Guzetty dotyczącą badania zależności między dźwiękiem i powstawaniem różnych form życia:
«Formy płatków śniegu i oblicza kwiatów mogą przybierać takie kształty,
ponieważ odpowiadają pewnym dźwiękom natury.
Podobnie również kryształy, rośliny i ludzkie istoty mogą być,
w jakimś sensie, muzyką, która przybrała widzialną formę.»”

Czyżby w takim razie tajemnicze, ogromne geometryczne wzory

powstające w zbożu na polach Anglii, Polski (Wylatowo) i w innych krajach powstawały na skutek generowanych dźwięków?

Przez kogo?
Z jakich urządzeń?
W jakim celu?
Dźwięk jest narzędziem służącym tworzeniu,
lecz jakże często nie pojmujemy, jak bardzo potężne jest to narzędzie! Każda wysyłana przez nas sylaba, każda wibracja i ton posiadają inną energię.

Dlatego każdy z nas powinien być odpowiedzialny za wypowiadane słowa.
Tak z pewnością działa wspomniana już terapia oparta o dźwięki wydobywane z tybetańskich mis.
Przecież dźwięki to nic innego jak fala mechaniczno-akustyczna,
która działając na organizm o cechach piezoelektryka wywołuje odpowiednie reakcje profilu elektronowego każdego ustroju.
Tym również można tłumaczyć odwrotne skutki - nieprawidłowy wzrost i
choroby organizmów poddawanych działaniu uciążliwego hałasu lub niektórych rodzajów muzyki.

Można to powiedzieć inaczej.
Ciało funkcjonuje według pewnego wzorca i wchłania dźwięki.
Każdy mózg wytwarza pole elektromagnetyczne w postaci fal o określonych cechach, które wypromieniowuje.
Każde wypowiedziane słowo tworzy w przestrzeni fale mechaniczno-akustyczne -
również o określonych cechach. W tym momencie osoba myśląca, wypowiadająca się staje się nadajnikiem fal.

Osoba, której posyłamy nasze myśli lub słowa staje się odbiornikiem fal.
Charakterystyki wypromieniowywanych fal zależą z pewnością od naszych stanów świadomości,
od energii wkładanej w myślenie, wypowiadanie słów.
Jaki rodzaj emocji powstanie podczas wypowiadania słów „Kocham Cię”, a jaki, kiedy wypowiadamy słowa „nienawidzę ciebie”?
Jakie będą charakterystyki fal podczas każdej z tych wypowiedzi? Jakie będą również skutki działania tak różnych fal

na scalony układ Twojego piezoelektrycznego organizmu?
„K o j ą c e słowa..., k o j ą c e dźwięki pieszczące duszę i ciało...”

Nie tylko słowa. Podobnie myśli – posiadają one niezwykłą wprost moc. Dlaczego? Ponieważ każda myśl jest falą energetyczną. Myśli mogą działać nawet na martwe przedmioty „ładują” je określonymi właściwościami. Wykorzystują to m.in. lamowie tybetańscy nadający medykamentom lub wodzie właściwości uzdrawiające. I od razu dodajmy gwoli jasności – nie ma tu żadnych cudów lub magii – jest tylko wykorzystanie praw przyrody, których działania często jeszcze nie znamy.

Jak już kilkakrotnie mówiliśmy , siła naszych myśli, naszej woli, ma wpływ na materię. Udowodniły to m.in. badania prowadzone od 1979 r. w Princeton University w USA w ramach grupy Gaiamind Project (o Projekcie Globalnej Świadomości powiemy więcej kilka wersów dalej). Zwłaszcza ukierunkowana świadomość dużych grup osób jest w stanie zmieniać rzeczywistość. Przypuszcza się, że na tym polega moc zbiorowych modlitw w określonych intencjach. W myśl tej zasady działają również grupy uzdrowicielskie skupiające całą swoją wolę na tym, aby w określonym momencie przesłać określonej osobie pozytywną, leczniczą energię. Uzdrawiająca moc modlitwy kryje się w pozytywnych emocjach podwyższających wibrację organizmu i zwiększających jego potencjał energetyczny. Możliwe jest nawet wzmocnienie w ten sposób błon komórkowych erytrocytów, co sprawia, że nie dochodzi do pękania komórek krwi, tj. hemolizy (wykazały to doświadczenia H. Manninga w Wielkiej Brytanii). „Grupa zaabsorbowana jedną sprawą może stworzyć siłę myślową i energetyczną mogącą oddziaływać również na materialną strukturę świata.” – stwierdzili w 1997 r. badacze zorganizowani w grupie Gaiamind Project realizujący Global Consciousness Project (Program Badania Świadomości Globalnej).

Badania tej grupy, prowadzone początkowo na Uniwersytecie Princeton w USA pod kierunkiem dr Rogera Nelsona, a później poszerzone do współudziału kilkudziesięciu wybitnych naukowców z 41 krajów mają za cel ustalić, czy cała ludzkość ma jeden wspólny podświadomy umysł, z którego wszyscy korzystamy nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Przedsięwzięcie zapoczątkował prof. Robert Jahn z Uniwersytetu Princeton (w którym przez szereg lat pracował Albert Einstein) w latach 70-tych XX wieku. Udowodnił on, że zwykli ludzie mają wpływ – poprzez jednoczesne wyzwalanie emocji – na wydarzenia dziejące się na naszej planecie. Po prostu ludzkie mózgi wytwarzają myśli emitowane w postaci sygnałów EEG („ElektroEncefaloGram”), wskutek czego wywierają w pewnych okolicznościach zdalny wpływ na wszelkie organizmy żywe i elementy tzw. przyrody nieożywionej.

Generalnie eksperymenty prowadzone w ramach Gaiamind Project prowadzą do wniosku, że każdy z nas działa indywidualnie, ma własną świadomość, ale wspólnie razem tworzymy świadomość globalną. Potwierdzają również zasadność hipotez R. Sheldrake’a, G.I. Szypowa i wielu innych na temat stwórczego, kształtotwórczego działania myśli. Świadomość globalna przypomina w pewnym sensie potężny komputerowy serwer, w którym przechowywana jest cała wiedza wszechświata i do którego ciągle jest wprowadzania nowa wiedza produkowana przez każdą istotę. Możemy czerpać do woli z zasobów tej wspaniałej biblioteki, pod warunkiem wszakże, że potrafimy się w tym kosmicznym internecie zalogować i poruszać się po jej korytarzach, wiedzieć, jak skorzystać z katalogu i znaleźć odpowiednie regały i półki z interesującymi nas książkami. Powtórzmy więc - podstawowym warunkiem wejścia do kosmicznej biblioteki jest jednak rozwój duchowy, właściwy stan świadomości, który jawi się jako synonim hasła i loginu. Tylko odpowiednio wyselekcjonowane istoty, o wysokich walorach duchowych mogą należeć do elitarnego klubu korzystających z pełnego dostępu do biblioteki. Inaczej potrafilibyśmy „ściągnąć” z „kosmicznego internetu” takie wiadomości, które moglibyśmy wykorzystać do działań destrukcyjnych.

Dotychczasowe treści pozwalają już na wysnucie podstawowego wniosku: pozytywna energia, pozytywne myślenie skupione w określonym czasie i w określonym celu wywiera więc szokująco pozytywne skutki.

CHAOS MOŻE UPORZĄDKOWAĆ NIE TYLKO TECHNIKA,

ALE RÓWNIEŻ WOLA LUDZI

SKUPIAJĄCYCH SIĘ NA JEDNYM CELU.

A propos chaosu: pojęcie to nie określa stanu burzliwości, niepokoju, buntu, bałaganu. Chaos – to forma pewnego stanu oczekiwania, stanu gotowości do działania, o głębokiej duchowej aktywności, wyczekująca na wypowiedzenie Stwórczego Słowa („Niech się stanie...”, „Amen”), po którym miało się ono (Słowo) wyłonić w przejawionym, konkretnym kształcie. Porównaj tylko nasze ludzkie działania w każdej dziedzinie.

Najpierw pojawia się pomysł, idea, pierwotna myśl. Później następuje proces szerszego myślenia, szczegółowe opracowywanie w wielu wersjach aż do przyjęcia ostatecznego projektu. To wszystko można określić stanem chaosu („burza mózgu” – brain storming). Później zapada decyzja (słowo): „Tak, robię. Niech się stanie...”. I jako finał – czyn, działanie, stawanie się tego, co zostało wymyślone.Wracajmy jednak do właściwego tematu.

Pozytywne słowa i zachowania rodzą więc pozytywne skutki.I odwrotnie. Złe słowa, złe myśli powodują straszne skutki. Drogą mentalną można wywołać stres u wybranej osoby, niezależnie od odległości, w jakiej się znajduje.

WIELU PADŁO OD OSTRZA MIECZA,

ALE NIE TYLE, CO OD JĘZYKA.

Mądrość Syracha (Biblia)

Badania składu krwi u osób zalewanych życzeniami „wszystkiego najgorszego” wykazały, że już po miesiącu spadła u nich liczba leukocytów, które chronią organizm przed infekcjami (wg danych Ośrodka Badań nad Telepatią i Psychokinezą w Nowosybirsku w Rosji). Wynika to stąd, że biopole człowieka, zwłaszcza elektryczne, jest dynamiczne, czyli może zmieniać się pod wpływem różnorodnych czynników. Jego silne zakłócenie wpływa na układ nerwowy i może prowadzić do znacznego uszkodzenia narządów wewnętrznych, a nawet do śmierci. Jest to działanie analogiczne do działania fali elektromagnetycznej powstającej m.in. w trakcie wybuchu bomby atomowej i zakłócającej działanie wszelkich urządzeń elektronicznych i elektrycznych. Taki wrogi, bardzo silny impuls elektromagnetyczny wysłany w stronę innego człowieka może mu zaszkodzić lub nawet zabić (zwłaszcza w przypadku człowieka zestresowanego, zmęczonego, osłabionego).

Złe myśli mogą wyrządzić adresatowi krzywdę, ponieważ ładunek negatywnej energii przenika do biopola ofiary wywołując zaburzenia jego równowagi. Zaatakowany odczuwa niezrozumiały spadek sił, ogólną słabość, często mdłości, rozdrażnienie, rozkojarzenie, pogorszenie nastroju, przygnębienie, poczucie zagrożenia. Ludzie często narzekają, że mają pecha. Czego tylko się nie tkną, nic im się nie udaje. Tymczasem nie jest to żaden pech, tylko najprawdopodobniej efekt działania albo swojego nieprawidłowego, negatywnego myślenia, albo też cudzych złych życzeń. „...myśl i uczucie formują jedyną twórczą moc [zgodność z hipotezą przyczynowości formatywnej R. Sheldrake’a! – przyp. autora] i mimo, że dane uczucie czy myśl może nie zrobić komuś krzywdy, musi wrócić do Ciebie i przywlec ze sobą wszystko, co było wysłane, a zwykle oskarżającą energię. I to właśnie w ten sposób myśli krzywdzące innych burzą interesy i sprawy tego, kto je wysyła. Nie ma żadnego sposobu, by uniknąć tego z wyjątkiem przebudzenia się i świadomego przekształcenia przyzwyczajeń.” (Saint Germain, „Złota Księga”).

Ludzie są stworzeniami emitującymi energię, a nasze emocje tworzą zbiorową siłę, która jest następnie transmitowana w przestrzeń. I tylko od nas zależy, czy będą to emocje strachu, gniewu, zazdrości, nienawiści, chaosu czy emocje dobra, współczucia, radości, miłości, harmonii. Emocje – to energia wprawiona w ruch. Kiedy wprawisz energię w ruch – powstanie efekt (przypomnij – NIELOKALNOŚĆ!). Jeśli wprawisz w ruch dostateczną ilość energii (zbierze się „masa krytyczna”) – stworzysz materię, ponieważ materia jest zagęszczoną energią.„Autor słynnej obecnie książki „Moc ducha”, Prentice Mulford, wyraźnie pisze o złym wpływie negatywnych uczuć i to nie tylko na zdrowie, ale również na przyszły los człowieka.

Kiedy na przykład pozwalamy się unosić uczuciom złości, gniewu czy zniechęcenia, wysyłamy w przestrzeń całe wiązki negatywnych, dysharmonicznych wibracji. Zbierają się one z podobnie wibrującymi emocjami innych i tam potęgują się, wzrastając w swojej negatywnej energii do tego stopnia, że stają się szkodliwe.

Myśl jest niezniszczalna. Jej energia raz wysłana z mózgu w postaci bliżej niezbadanej fali elektromagnetycznej nie ginie, lecz przybiera swój kształt, sobie tylko właściwą formę.” (Elżbieta Kulinicz, „Cud metafizycznego leczenia:, „Nie z tej Ziemi” Nr 6/93).

I jeszcze jeden cytat: „(...) tam, gdzie uczucia agresji i nienawiści emitowane są przez tysiące, a może dziesiątki tysięcy mózgów, reaguje nawet przyroda. Historia zapisała wiele przypadków klęsk żywiołowych, anomalii pogodowych (wielkie mrozy lub upały), klęsk zarazy właśnie w miejscach, gdzie toczyły się wojny lub wielkie bitwy.” (Michaił Lew Pieriepielcyn, rosyjski lekarz, psychoterapeuta i uzdrowiciel).

Jak więc widzisz, musimy być wyjątkowo odpowiedzialni za każdą naszą myśl, każde słowo i działanie (choć nie jest to takie proste). I nigdy, przenigdy nie życzmy innym niczego złego, ponieważ skutki naszych działań zawsze wracają do nas zgodnie z zasadą: „Co posiejesz, to i zbierzesz”.

„Każdy człowiek, choć postrzega siebie fizyczne, porusza się po kontynencie zwanym polem elektromagnetycznym. Jest to subtelne pole, w którym każda myśl czy też impuls ma natychmiastowy skutek działania. Suma impulsów – pozornie nieistotnych – gromadzi się w polu informacji, tworząc rzeczywistość wirtualną. Pola wirtualne mają zdolność materializacji, tzn. mogą stać się historią lub inaczej wydarzeniem. Każde z nich szuka odpowiednich częstotliwości, by się zamanifestować w świecie materii i z reguły tak się staje ( cóż, « uczynnych» pośród nas jest wielu, bardzo wielu!). Wystarczy błaha pozornie myśl, np. «zabiję go», by młody człowiek połączył się z polem informacji wirtualnej nasyconym świadomością zabijania. Reszta dokonuje się błyskawicznie, tzn. myśl › przeskok impulsu › amok › zabójstwo. Jednak sprawcą nie jest tu sam młody desperat. Większość z nas ma w tym swój niechlubny udział. W jaki sposób? To proste. Któż z nas choć raz nie pomyślał «najchętniej bym go (ją) zabił» albo «ja się zabiję». Mimo, iż w rzeczywistości nie zamierzaliśmy nikogo zabić, ta pozornie niegroźna myśl została zarejestrowana w polu informacji wirtualnej z prędkością bliską światłu. Następnie, łącząc się z podobnymi polami, powiększa ocean energii zabijania. Potem wystarczy już tylko silna indywidualność czy wyjątkowo sfrustrowany człowiek, by w sprzyjających warunkach przełamać granice pól astralnych [pól emocji i pożądań – przyp. autora] i ściągnąć te «zdjęcia» na Ziemię.” („Czwarty Wymiar” nr 4/2004, „Czy przepowiednie muszą się spełnić?”, Hanna Kotwicka).Wszyscy chyba znamy przysłowia: „Kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada”, „Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę”? Negatywne uczucia i myśli choć dotyczą innych, tak naprawdę ranią przede wszystkim ich autora. Nieżyczliwość, manipulowanie innymi, mściwość, zakłamanie, wygórowane ambicje, nieufność, podejrzliwość powodują osłabienie witalności i odporności organizmu. Czy medycyna akademicka to potwierdza? Mówi jednak o tym medycyna naturalna.

NAKIERUJMY NASZE PROŚBY, MYŚLI I MODLITWY

NA DOBRO WSZYSTKICH CZUJĄCYCH NA ZIEMI ISTOT.

OTRZYMAMY WÓWCZAS DOBRO.

Sri Chinmoy,

Ambasador Pokoju ONZ

Gdzież jest w niej szarlataneria? Dlaczego zamilkł szyderczy śmiech naukowych ortodoksów i faryzeuszy medycyny (coraz mniej licznych, co prawda), kiedy okazało się, że np. akupunktura, akupresura, ziołolecznictwo i inne niekonwencjonalne, „znachorskie” (ale tylko dla tych, którzy mają jedynie punkty widzenia, a nie horyzonty myślowe…) terapie są skuteczne i nie pociągają skutków ubocznych?To, że nie umiemy jeszcze objaśnić dokładnie i do końca wielu faktów, nie znaczy, że one nie istnieją. Próby wtłoczenia niezrozumiałych zjawisk w ciasne ramy przyjętych paradygmatów tylko dlatego, że obecnie, czy też dzisiejszymi metodami nie można ich udowodnić czy wyjaśnić do końca są, mówiąc delikatnie, krótkowzroczne.Co więc pozostaje? Upierać się przy swoim, trwać przy dogmatach, czy też poznawać, zgłębiać rzeczywistość?

DUŻA WIEDZA POMAGA WIERZYĆ,

MAŁA PRZESZKADZA.





Czy ktoś 100 lat temu myślał, że będziemy latać w kosmos, że będą telefony komórkowe, że będziemy przeszczepiać serca i inne narządy? Każdego wizjonera mówiącego o tym wyśmiano by w ówczesnych czasach i potraktowano jako niespełna rozumu.Dlaczegóż więc traktować biomagnetyzm i metody terapeutyczne oparte na tym zjawisku za coś niemożliwego czy wręcz wykluczonego?Oczywiście, z pewnością znajdą się jeszcze nieliczni bezwzględni przeciwnicy - „Ale przecież mogę wskazać przykłady, kiedy takie terapie nie tylko nie pomogły, a wręcz zaszkodziły pacjentowi!” Po pierwsze: należałoby to dokładnie zbadać, a nie osądzać bez konkretnych dowodów. Po drugie: należałoby oddzielić zjawisko (którego często nie pojmujemy) od poziomu kompetencji terapeuty. Czy nie znamy przypadków, kiedy nowoczesna, skuteczna akademicka terapia stosowana przez lekarza o niskich praktycznych kwalifikacjach nie odniosła oczekiwanego skutku, a wręcz odwrotnie - skutki były tragiczne?



Ale nie to jest najważniejsze. Ważniejsze jest z pewnością zobaczenie siebie jako „…skórzanego worka wypełnionego białkowymi układami scalonymi o cechach piezoelektryka w wodnym roztworze” (W. Sedlak), który jest poddawany różnorodnym wpływom. Struktury naszego ciała zapamiętują wszystko, przechowują nie tylko informacje, ale i wszelkie uczucia.I w tym kontekście pojawiają się pytania: KIM JESTEŚMY? JACY POWINNIŚMY BYĆ? Jaki wpływ mają nasze zachowania na nas samych i innych? Jak duży wpływ na nas i na inne istoty - negatywny lub pozytywny - mają „złe” lub „dobre” słowa wypowiadane, usłyszane? Czyż potrzeba wejścia aż w bioelektronikę, potrzeba badań, doświadczeń, aby dojść do wniosku, że uczucia złości, gniewu, nienawiści, wulgarne słowa, wstrętne zachowania powodują straszliwe spustoszenia w relacjach międzyludzkich? Niszczą więzi, powodują rozpad, tworzą nieład i chaos.Nie lepiej oprzeć się na miłości, dobrym słowie, czułym geście? Nie lepiej wybaczać, naprawiać zło, które wyrządzamy sobie nawzajem? Nie lepiej błogosławić świat i ludzi zamiast ich przeklinać? Jeszcze nie tak dawno w większości domów przed posiłkiem odmawiano modlitwę dziękując za dar pożywienia.

W świetle tego, o czym mówiliśmy miało to z pewnością pozytywny wpływ m.in. na profil elektronowy pokarmu, czyli wpływało w wybitnie dobroczynny sposób na jakość pokarmów. Stwarzało jednocześnie dobry nastrój (powiedzielibyśmy - oddziaływało „dobrą” falą mechaniczno-akustyczną i elektromagnetyczną) wśród siedzących przy stole, co odnosiło później zbawienny wpływ również na jakość trawienia. Dzisiaj posiłek traktujemy zazwyczaj „technologicznie” - mamy dostarczyć ciału niezbędne składniki pokarmowe. Nieważne, w jakiej atmosferze, nieważne, w jakiej kolejności, nieważne, w jakich okolicznościach. Często w atmosferze pośpiechu, poganiania, złości, na byle jak nakrytym stole. Najważniejsze, aby „niezbędne” składniki pokarmowe trafiły do żołądka.Jeszcze niedawno mówiło się o pożywieniu w postaci uniwersalnej pigułki, w której będzie wszystko, czego organizm potrzebuje.



Czy da się jednak wyprodukować „pigułkę” miłości, czułego gestu, ciepłego spojrzenia, miłego dotyku, serdeczności, przebaczenia? Czy nasz organizm tego nie potrzebuje? Czy to nie tyle nasz organizm tego potrzebuje, ale MY? A w końcu czym jest nasz „organizm” - czy tylko kawałkiem myślącego, poruszającego się, wybacz, mięsa? Czyż człowiek nie jest wspaniałą spójnością ciała, ducha i umysłu?Jak dużo błędów jeszcze popełnimy, aby dojść w końcu do wniosku, że jedynie inne spojrzenie na istotę człowieczeństwa i powrót do wypracowanych przez wieki pozytywnych zachowań może poprawić naszą ludzką egzystencję? Czy postępy cywilizacji mają sprowadzać się wyłącznie do technicyzacji życia w każdej jego dziedzinie? Czy ciągle ma być tak, że historia uczy, że historia niczego nie uczy?



Odbiegliśmy trochę od właściwego tematu, ale jak sam to dostrzegasz - stanowimy niesamowity wprost kompleks zależnych od siebie i genialnie powiązanych ze sobą części. Jaka nić wiąże te części?



Fragment książki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu - Jak wykorzystać lecznicze właściwości pól magnetycznych?"

Autor: Janusz Dąbrowski

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1o98/wplyw-dzwiekow-na-fizjologie-czlowieka#ixzz1q9kNCsnB

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » MUZYKA ,DŻWIEK ,WIBRACJE » MUZYKA ,DŹWIĘK CZYM JEST I JAKI MA ,NA NAS WPŁYW

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny

"Ef 5:11"Nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami CIEMNOŚCI, ale je raczej karćcie."



"Pamiętaj, że minuta gniewu zabiera Ci 60 sekund szczęścia."